Ale niczego
tak nie lubimy, jak prezenty, więc jak pogodzić to co powyżej z urodzinami?
Cóż, wydaje mi się, że to nie jest takie trudne. Tym bardziej, że wczoraj
właśnie stuknął mi kolejny roczek i to w dodatku taki całkiem okrąglutki, a ja
bez zmian czuję się Forever Young!
kartka urodzinowa od Paulinki |
Bo czasem człowiek
ma tyle lat ile ma, czasem tyle na ile wygląda, a czasem tyle na ile się czuje.
Kwestia podejścia do tematu, nie do daty. A ja czuję się z roku na rok coraz
lepiej:) Czuję jak przybywa mi energii, wiary w siebie i w innych. I okazuje
się, że wierzyć warto. Wierzyć, marzyć i cały czas przeżywać coś po raz
pierwszy.
A takich
pierwszych razów jeszcze przede mną sporo. Wczoraj, właśnie z okazji urodzin,
pierwszy raz jeździłam na gokarcie. To był mój prezent urodzinowy. Miesiąc
temu, z okazji okrągłych urodzin mojej przyjaciółki, pierwszy raz dla niej (dla
mnie i mojej siostry) wybrałyśmy się na masaż do SPA. I tak w konwencji
pierwszych razów, z okazji moich urodzin, w tym gronie powiększonym tylko o
osobę mojego męża, wybraliśmy się na
gokarty.
To
oczywiście był prezent-niespodzianka. I chyba bardzo dobrze, bo nie wiem czy
przełamałabym się, gdybym wiedziała co jest grane. Bo za kółkiem nie czuję się najlepiej,
egzamin na prawo jazdy zdałam za szóstym razem, od jazdy samochodem migam się
jak mogę, a jak już nie mam wyjścia, to przeżywam to, że będę musiała siąść za
kierownicą trzy dni wcześniej. A tymczasem okazało się, że niespodzianka była
rewelacyjna. Pedały tylko dwa, znaków drogowych brak, kask na głowie, więc
czułam się bezpieczna. I tylko żałuję, że większej odwagi nabrałam już pod
koniec jazdy. Dlatego też chętnie powrócę na tor i tym razem postaram się, żeby
mój czas nie był ostatni.
Ten rok, rok
okrągłych urodzin, rozpoczęłam właśnie z mocnym postanowieniem łapania takich pierwszych
chwil i doświadczeń. W tamtym miesiącu to było SPA, bo dlaczego by sobie tak
raz nie dogodzić:) Przy okazji urodzin to gokarty. Listę mam jeszcze długą, są
na niej rzeczy duże i małe, obok pierwszych razów są też rzeczy, które
zdecydowanie robię za rzadko i trzeba nad tym popracować. Na tej liście znalazł
się też ten blog, to prezent zrobiony samej sobie z okazji zbliżających się
urodzin.
Bo warto czasem zrobić coś dla siebie.
Bo warto czasem zrobić coś dla siebie.